Seria: Władca Pierścienia
Autor: J.R.R. Tolkien
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 602
Opis wydawcy: "Fantastyczna epopeja Władca Pierścieni to jedno z największych dzieł literackich. Tolkien tchnął nowe życie w dawne tradycje i na ich kanwie zbudował jedyną w swoim rodzaju powieść przygodową ze starożytną legendą i prostą ogólnoludzką prawdą moralną jako osnową. Wątki Hobbita zostały rozwinięte i podbudowane głębszą refleksją. Ogniwem łączącym obie powieści jest Pierścień - w trylogii już nie tylko magiczny przedmiot, lecz potężne narzędzie zła, decydujące o losach całego świata. Kaprysy historii XX wieku sprawiły, że dzieło Tolkiena stało się aktualne. Pisarz przeciwny był jednak odczytywaniu Władcy Pierścieni jako alegorii naszych czasów, uważając ją za zbyt wąską. W postaci hobbita Froda przedstawił bowiem uniwersalnego szarego człowieka każdej epoki. Ostatecznie przecież to nie potęga umysłu czy siła fizyczna staje się ratunkiem dla świata, ale zwykły odruch serca, czysto ludzka zdolność do okazania miłosierdzia, która pozwala zwyciężyć zło."
Są takie książki które na pewno zna każdy z nas, jedną z nich a raczej jednymi z nich jest trylogia Władcy Pierścieni autorstwa Tolkiena. Nadszedł nieubłaganie moment by nadrobić moje czytelnicze zaległości i sięgnąć po Tą jakże słynną serię. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności udało mi się upolować pierwszą część za jedyne 5 zł, więc grzechem byłoby nie skorzystać. Dzięki temu moja skromna biblioteczka wzbogaciła się o klasyk fantastyki.
Śródziemie, Shire i jej mieszkańcy oraz losy kompanii Pierścienia na pewno wciągną Was tak samo jak mnie.
Musze przyznać, że pomimo mojej słabości do fantastyki długo wzbraniałam się przed przeczytaniem "Władcy", może to był błąd jednak przyznać trzeba, że do tej serii trzeba dojrzeć. Myślę, że teraz kiedy posiadam już bogatszą wiedzę z zakresu literatury mogłam prawidłowo odczytać przekaz tej powieści.

Na pierwszy miejscu na uwagę zasługuję bogactwo świata przedstawionego, Tolkien już od pierwszych stronnic wprowadza czytelnika w swój własny zbudowany od podstaw baśniowy świat, z oryginalnymi mieszkańcami takimi jak hobbici, elfy, krasnoludy , orkowie. Autor dba o każdy detal, tworzy nawet nowy język, którym posługują się bohaterowie. Bogactwo językowe, a także rozbudowane opisy pozwalają czytelnikowi poczuć realizm świata przedstawionego.
"Władca pierścieni. Bractwo Pierścienia" to jedna z najlepszych książek, jakie miałam okazję przeczytać w swoim życiu. Świat "Władcy" całkowicie mnie pochłonął i sprawił, że pokochałam tą książkę już od pierwszych stron. Jeśli jeszcze nie czytaliście to z czystym sumieniem mogę Wam polecić tę powieść. Na pewno nie będziecie żałować ani minuty spędzonej na czytaniu.
Ocena końcowa: 6/5
zawsze chciałam sięgnąć po tą trylogię, ale jakoś nie mogłam się przemóc, ale tak jak mówisz do takiej powieści trzeba dorosnąć i myślę, że chyba już właśnie dorosłam :D
OdpowiedzUsuńna pewno przeczytam ją jak najszybciej ;)
zapraszam do mnie http://magicfrozenworld.blogspot.com/
Pozdrawiam
Zgadzam się z Tobą w 200%
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
Usuń@Katherine Parker cieszę się, że podjęłaś taką decyzję :) Jeśli kocha fantastykę to na pewno nie będziesz zawiedziona :)
OdpowiedzUsuń@anonimowa książkoholiczka uwielbiam fantastykę i wiem że nie zawiodę się na tej serii :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
@Katherine Parke w takim razie nie pozostaje mi nic innego , jak życzyć Ci miłej lektury :) Koniecznie podziel się wrażeniami po przeczytaniu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie;)
myślę, że będzie to jedna z książek w moim przyszłym stosiku więc zapraszam na recenzję :)
Usuńbędę czekać na Twoją recenzje :)
UsuńMnie i fantastyce nie po drodze... Przyznaję nie czytałam książek J.R.R. Tolkiena, ani nie obejrzałam filmów. Ale kto wie może kiedyś spróbuję się z nimi zmierzyć? ;)
OdpowiedzUsuńWitaj moja droga :)
OdpowiedzUsuńJak miło tak z samego rana po trudnej nocy przeczytać o tym, że dzieła Mistrza Tolkiena zafascynowały kolejną osobę. Bardzo, ale to bardzo się z tego powodu cieszę. :3 Życzę Ci abyś mogła przeczytać wszystkie części trylogii jak i inne dzieła. Pozdrawiam serdecznie. :)
Dziękuję za miłe słowa :) twórczość Tolkiena całkowicie mnie zafascynowała i możesz mieć pewność, że na pewno nie poprzestanę tylko na "Władcy".
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ja niestety należę do tej mniejszości, która nie przepada za twórczością Tolkiena. Dwa razy próbowałam czytać ''Władcę pierścieni'' i oglądałam ekranizacje tej książki, lecz mnie nie zachwyciło. Ja ogólnie źle się czuje w fantastyce, więc dlatego tak ciężko jest mi się odnaleźć w tym gatunku.
OdpowiedzUsuńCałkowicie Cię rozumiem, każdy ma inny gust książkowy i niech tak już pozostanie, bo świat byłby monotonny i nudny :)
UsuńJedna z moich ulubionych pozycji :)
OdpowiedzUsuńNiestety należę jeszcze do mniejszości, która nie zna twórczości tego autora. Planuję jednak to zmienić.
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz to zmieniać :) Gwarantuję, że na pewno się nie zawiedziesz
UsuńPo "Władcę Pierścieni" sięgałam już tyle razy, że ciężko mi je zliczyć, ale zawsze się powstrzymywałam. A tu proszę, kolejna recenzja wychwalająca książkę pod niebiosa. Coś musi w tym być! Koniecznie muszę się za nią w końcu zabrać! :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, oczywiście, ale w innym tłumaczeniu. To kompletnie mi się nie podoba i uważam, że odziera książkę z wielu pięknych opisów.
OdpowiedzUsuńCzyżby to było tłumaczenie Jerzego Łozińskiego? Wiele osób na niego narzeka, no cóż szkoda, że Twoje pierwsze spotkanie z Tolkienem tak wypadło. Polecam tłumaczenie Skibniewskiej , które jest najbliższe oryginałowi
UsuńWciąż mam w pamięci moje traumatyczne spotkanie z "Hobbitem", który był przeraźliwie nudny i który strasznie mnie wymęczył. Po "Władców Pierścieni" mimo wszystko sięgnę, na pewno, ale na razie daję sobie na wstrzymanie. Za jakiś czas...
OdpowiedzUsuńJa przetrwałam pół pierwszej strony "Hobbita"...
UsuńJa również najpierw czytałam Hobbita, dopiero później Władcę i nie wiem czemu, ale "Władca" dużo bardziej mi się spodobał.
UsuńMam jednotomowe wydanie w czarnej oprawie i bardzo sobie chwalę. Uwielbiam całą trylogię - książkową, jak i filmową. Mnie zdecydowanie urzekła tolkienowska magia.
OdpowiedzUsuńSzanuję Tolkiena, ale wielką fanką chyba już nie zostanę. :) Co nie zmienia faktu, że bardzo się cieszę z wprowadzenia hobbitów do literatury, ze względu na ich wygląd i obyczaje (zwłaszcza te dotyczące jedzenia) łatwo mi się z nimi utożsamić. ;)
OdpowiedzUsuń